Wielkanoc to święto, które w całej Europie obchodzone jest z wielką radością. Choć wspólnym mianownikiem są motywy odrodzenia i nadziei, to sposób ich celebrowania bywa zaskakujący. Przyjrzenie się lokalnym tradycjom to dobry sposób na poznanie obyczajowości innych krajów. Warto wybrać się zatem na krótką „podróż” po zwyczajach łączących ze sobą sacrum z ludową fantazją.

Obchody w tych krajach w pewnym stopniu przypominają Halloween. Zależnie od regionu w Niedzielę Palmową lub w Wielką Sobotę dzieci przebierają się za czarownice i odwiedzają sąsiadów, rzucając czary. Rzucane zaklęcia to jednak nie klątwy! Małe wielkanocne wiedźmy, niejako w formie zaklęć, składają odwiedzanym życzenia, licząc przy tym drobny upominek –  na przykład na pisankę, czekoladę lub pieniążki.

Wielka Sobota w Grecji co roku rozpoczyna się z rozmachem – w dosłownym tego słowa znaczeniu. Tego dnia poranek wiąże się z tradycyjnym „rzutem pulą” – czyli wyrzucaniem przez okna różnych wyrobów garncarskich, które rozbijają się na ulicach. Zwyczaj ten symbolizuje wypędzenie zła, rozpoczęcie nowego cyklu życia (co również nawiązuje oczywiście do wiosny). Tradycja ta zapożyczona została od Wenecjan, którzy w podobny sposób witają Nowy Rok. Popularne jest również malowanie jajek na czerwono (przez całą rodzinę w Wielki Czwartek). Kolor ten nie jest przypadkowy – symbolizuje rodzące się życie. Zbliżonym do naszych rodzimych zwyczajów jest stukanie się jajkami. Zwycięzca, czyli osoba, której jajko wyjdzie z bitwy cało, może liczyć na całoroczne szczęście.

Prawdopodobnie najbardziej spopularyzowanym dzięki kinu zwyczajem brytyjskim jest tak zwane Egg Hunting, czyli poszukiwania słodkości w kształcie jajek bądź zajączków wielkanocnych, które ukryte zostały w ogrodach. Anglicy mają też mniej znaną, ale równie ciekawą tradycję – Egg Rolling. Podobnie jak grecka „bitwa na jajka”, czy nasze polskie stukanie się jajkami, przybiera formę gry czy też konkursu. Zabawa polega na przeturlaniu jajka po wyznaczonej trasie, a zwycięzcą jest osoba, której uda się tego dokonać w jak najkrótszym czasie i… z nienaruszoną skorupką.

Wielkanocnym wydarzeniem przyciągającym tłumy do Haux – miasteczka w południowej części Francji – jest obchodzenie tradycji, która miała swój początek w czasach napoleońskich. W Wielkanocny Poniedziałek przygotowywany jest tam olbrzymi omlet, do którego wykonania zużywa się nawet 4500 jaj! Tradycję tę kojarzy się z przemarszem wojsk Napoleona przez Południe Francji – w ich trakcie armia zatrzymała się w jednym z miasteczek, gdzie poczęstowana została omletami. Wodzowi potrawa ta tak zasmakowała, że następnego dnia nakazał mieszkańcom zorganizować ucztę właśnie z tą potrawą dla wszystkich żołnierzy.

 

Najbardziej nietypową i „współczesną” tradycję mają Norwegowie. W kraju tym Wielkanoc to nie tylko czas spotkań z rodziną, ale też… sezon na zbrodnie. Zwyczajem w okresie wielkanocnym stało się czytanie kryminałów, które określane przez wydawców są mianem Påskekrim. Zwyczaj ten sięga 1923 roku i związany jest z dwójką autorów - Nordahlem Griegem i Nilsem Liem. Postanowili zareklamować swoją nową powieść kryminalną „Pociąg Bergen został ograbiony w nocy”. Książka ta stała się bestsellerem i wyznaczyła nowy trend w Norwegii, tak przecież kojarzony z twórczością powstającą w tym kraju. Zamiłowanie do rozwiązywania detektywistycznych zagadek stało się oryginalnym dopełnieniem świątecznego odpoczynku dla wielu Norwegów.

 

Jak widać, Wielkanoc w Europie potrafi zaskoczyć niecodziennymi zwyczajami – od magicznych zaklęć dzieci w Finlandii, przez głośne greckie poranki, aż po norweską fascynację kryminałami. Te różnorodne obchody łączy jednak wspólny mianownik: radość, odnowa i czas spędzany z bliskimi. To pokazuje, że choć tradycje bywają odmienne, ich sens i emocje pozostają uniwersalne. Może warto zainspirować się którąś z tych tradycji i dodać do własnych świąt nieco europejskiego kolorytu?

Źródło https://czasnawywczas.pl/praktyczne/10-nietypowych-tradycji-wielkanocnyc
foto: https://pl.freepik.com/