Profilaktyka przeciążeń odcinka szyjnego kręgosłupa w pracy stomatologa

Profilaktyka przeciążeń odcinka szyjnego kręgosłupa w pracy stomatologa

Beata Kaczmarek, Łukasz Kaczmarek
Centrum Rehabilitacji HOLIMEDICA

Adres do korespondencji: mgr Beata Kaczmarek, mgr Łukasz Kaczmarek
e-mail: info@holimedica.pl

Ryc. 1 Odcinek szyjnyRozpatrując przyczyny przeciążeń w odcinku szyjnym kręgosłupa u lekarzy stomatologów, należy rozpocząć od omówienia zależności pomiędzy ustawieniem głowy względem tułowia a siłami działającymi na mięśnie w odcinku szyjnym. Najbardziej ergonomiczną pozycją głowy względem tułowia jest ta, w której kość jarzmowa znajduje się w rzucie pionowym z mostkiem. W takiej pozycji głowa jest najlżejsza, a mięśnie, które odpowiadają za jej utrzymanie, są najmniej obciążone (prawidłowe ustawienie kości jarzmowej względem mostka przedstawia ryc. 1).

Wszelkie wychylenia głowy poza linię tułowia do przodu wielokrotnie zwiększają siły działające na mięśnie utrzymujące głowę. Powoduje to początkowo przeciążenia czynnościowe, a w konsekwencji – strukturalne w obrębie kręgosłupa szyjnego.

Pozycja głowy i odcinka szyjnego podczas pracy w gabinecie stomatologicznym nie jest pozycją ergonomiczną. Co może zrobić lekarz, żeby zmniejszyć skutki przeciążeń i zredukować napięcie w obrębie szyi i głowy? Proponujemy kilka technik, które – jak wynika z naszej praktyki – okazują się bardzo skuteczne.

Podobnie jak w przypadku innych odcinków kręgosłupa, ważne jest, aby działać szybko i pracować systematycznie nad zmniejszeniem napięć w tkankach najbardziej przeciążanych podczas pracy. Należy również uważnie obserwować reakcje organizmu na wykonywane ćwiczenia.

Fizjoterapia odcinka szyjnego kręgosłupa (zobacz ćwiczenia)

Jak wspomniano, czynnikiem wpływającym na przeciążenia jest wychylenie głowy poza linię tułowia; w tym wypadku kluczowy jest także czas utrzymywania danej pozycji. W trakcie leczenia pacjenta mięśnie stomatologa pracują statycznie od kilku do kilkunastu minut. Kręgosłup i mięśnie nie lubią jednak statyki – dobrze jest więc w trakcie pracy, o ile to możliwe, co pewien czas wracać do pozycji wyprostnej i delikatnie poruszać głową (np. do boku) lub wykonać tzw. retrakcję (techniki nr 1 i 2).

Pracując przez dłuższy czas w pozycji pochylonej, wielu stomatologów odczuwa również napięcie w obrębie barków. Na zmęczone mięśnie barków można wykonywać dwa rodzaje rozciągania. Pierwszą techniką jest rozciąganie mięśnia czworobocznego (technika nr 3). Gdy pracuje się na mięśniach w okolicy szyi, należy wchodzić w pozycję rozciągania delikatnie, nie rozciągać mięśni zbyt mocno i nie pracować w sposób pulsacyjny. Drugą techniką jest rozciąganie mięśnia dźwigacza łopatki (technika nr 4). Mięsień ten przyczepia się z jednej strony do kąta górnego łopatki, z drugiej do górnego odcinka szyjnego. Jego napięcie może powodować dyskomfort w okolicy szyi lub barków. Warto go rozciągać szczególnie po stronie bardziej przeciążanej.

Rozciąganie należy wykonywać regularnie, zwracając uwagę na występujące objawy. Jeśli zmieniają się one po rozciąganiu, warto wykonywać ćwiczenia przed nasileniem się dolegliwości.

Poza rozciąganiem i retrakcjami warto również zadbać o rozluźnienie mięśni w obrębie potylicy oraz całych pleców, szczególnie w odcinku piersiowym kręgosłupa. Bardzo prostym sposobem rozluźnienia mięśni podpotylicznych jest ćwiczenie z użyciem dwóch piłek do tenisa włożonych do skarpety (technika nr 5). W tym wypadku także trzeba pamiętać, że ważna jest systematyczność i delikatność w wykonywaniu ćwiczeń rozluźniających odcinek szyjny i mięśnie podpotyliczne. Istotne jest, by nie występowały dolegliwości bólowe, zarówno w trakcie ćwiczeń, jak i po ich wykonaniu.

Dla prawidłowego funkcjonowania i stabilności odcinka szyjnego kręgosłupa ważna jest dbałość również o odcinek lędźwiowy i miednicę (pisaliśmy o tym w „MS” nr 12/2017). W kolejnym artykule postaramy się podpowiedzieć, jakie techniki można zastosować w  profilaktyce przeciążeń w odcinku piersiowym kręgosłupa.

Źródło rycin: ryc. wprowadzająca oraz 1, 4, 6 – Fotolia.com; ryc. 5, 7 – z archiwum autorów, za zgodą Wydawnictwa Góry s.c.

ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W NUMERZE 1/2018 MS