Usprawnienie działania klinki przy pomocy ciągów komunikacyjnych.
Czym są ciągi komunikacyjne i w jakim celu się ich używa?
Ciągi komunikacyjne to procedury określające sposoby poruszania się po klinice i gabinecie, zarówno personelu jak i pacjentów. Wyznaczają ścieżki i ich funkcje, określają sposób wykonania danej czynności, a czasem specjalnie ograniczają możliwość jej realizacji.
Stosowane są jako narzędzie do realizacji wcześniej stworzonych zasad i mechanizmów funkcjonowania całej kliniki. Same w sobie nie są czymś nowym – stosuje się je szeroko w zakładach produkcyjnych, aby jak najbardziej zwiększyć ich efektywność. W stomatologii jednak bywają zapominane, chociaż kliniką rządzą podobne prawa co… fabryką.
Ciągi komunikacyjne są używane dla optymalizacji funkcjonowania kliniki i podwyższenia jej funkcjonalności. Wpływają na to, jak szybko przeprowadzane są procedury, jakie jest ryzyko błędu i zastoju, a także na doświadczenia pacjenta. Powyższe elementy końcowo mają wpływ na to, ilu pacjentów klinika jest w stanie przyjąć w ciągu dnia i na ile będą chętni wrócić do niej na kolejną wizytę – czyli optymalizują dochody kliniki.
Wpływ stref pracy na ciągi komunikacyjne
Zastosowanie ciągów komunikacyjnych oprę na opisanym w tej serii modelu pracy. Wskazywałem, że asysta na swoim stanowisku używa tacy, blatu mebli, panelu asysty ze ssakiem i ślinociągiem, jak i konsoli z instrumentami rotacyjnymi, gdyż podaje je lekarzowi. Te elementy wyznaczają jej strefę pracy i wszystkie ewentualne inne elementy obsługiwane przez asystę powinny znaleźć się właśnie tam. Natomiast strefa lekarza jest definiowana przez ergonomiczne pozycje w jakich pracuje przy fotelu, czyli od godziny 9 do 12.
Do tego dochodzi „nowa” strefa, czyli strefa pacjenta. Wyznacza ją trójkąt, którego wierzchołkami są drzwi wejściowe, miejsce przeznaczone na konsultację z lekarzem i fotel unitu. Wszystkie te strefy są złączone z ciągami komunikacyjnymi i niejako wpływają na siebie nawzajem.
Ogólne zasady tworzenia ciągów
Wyznaczane ścieżki powinny spełniać dwa warunki. Po pierwsze mają być możliwie jak najkrótsze, co będzie wymagało nie tylko odpowiedniej lokalizacji urządzeń w gabinecie, ale także przemyślanego rozmieszczenia kluczowych pomieszczeń w klinice, takich jak sterylizatornia i magazyn. Po drugie, ciągi powinny zawierać jak najmniej przeszkód. Mogą nimi być drzwi, zakręty, schody, a przede wszystkim przecinanie się z inną ścieżką, co utrudnia przemieszczanie się i może tworzyć korki. Jeśli przecięcie jest nieuchronne – niech będzie to przecięcie równoległe, a nie prostopadłe. Wtedy osoby mogą się minąć, zamiast na siebie wpadać.
Drugim aspektem jest rozważenie całkowitego oddzielenia ciągów personelu i pacjentów. Wpływa to nie tylko na lepszą przepustowość ścieżek zespołu, ale także na samopoczucie pacjenta. Opisane powyżej zasady mogą wydawać się proste, dlatego przejdę do analizy ich praktycznych zastosowań, zarówno w przypadku personelu jak i pacjentów.


Ryc. 1. Układ kliniki inspirowany Clinias w Bredzie
Ciągi komunikacyjne i strefy pracy personelu
Ciągi komunikacyjne i strefy pracy personelu
Dla asysty w klinice
Zgodnie z poprzednimi artykułami, sugeruję ustanowienie jednego głównego magazynu, wspólnego dla wszystkich gabinetów. Asysta musi mieć do niego łatwy dostęp, czyli taki, który nie będzie kolidował ani z lekarzem i pacjentem, ani z poczekalnią. Dlatego najlepszym wyjściem może być zaprojektowanie osobnego ciągu roboczego dla personelu, który będzie łączył każdy gabinet z magazynem, jak i sterylizatornią, czyli obejmował wyłącznie pomieszczenia, do których asysta musi mieć dostęp, a odcinał ją od np. poczekalni. W ten sposób działania asysty staną się nie tylko szybsze, ale bezpieczniejsze – w przypadku upuszczenia czy rozsypania się skażonych elementów, pozostają one nadal w strefie zamkniętej dla pacjentów.
Natomiast podczas pracy przy pacjencie, dla asysty nie powinien być przewidziany żaden ciąg, gdyż nie wstaje ona od unitu – na podstawie opisywanych w poprzednich artykułach procedur, nie ma takiej potrzeby.
Jednocześnie, aby taki układ współdziałał z układem gabinetu, drzwi do ciągu dla personelu powinny być ustawione przy asyście. Oczywiście w przypadku używania unitu na zmianę przez leworęcznego i praworęcznego operatora takie rozwiązanie straci na funkcjonalności, ale w reszcie przypadków znacznie usprawni poruszanie się. Jeśli wyznaczenie ciągu dla personelu w postaci korytarza jest możliwe, możemy rozważyć dwa wejścia dla personelu – z obu stron unitu.
Układ urządzeń w gabinecie
Oprócz omawianych w tej serii procedur korzystania z przestrzeni roboczej i przechowywania, gabinet wyposażony jest w sporą ilość dodatkowych urządzeń, których użycie również powinno być rozplanowane. Mam na myśli RTG punktowe, mikroskop, carty do higienizacji oraz inne pomniejsze urządzenia.
Zacznę od mikroskopu, gdyż ze względu na swoją wagę i rozmiar sprawia największe problemy. Możliwości montażu jest kilka: na suficie, na ścianie i w wersji jezdnej. Mikroskop sufitowy jest najbardziej, a mikroskop jezdny najmniej optymalny z perspektywy obranych przeze mnie założeń. Wersja jezdna będzie sprawiała podobne problem, co asystory jezdne, ograniczając możliwości swobodnego ruchu w pomieszczeniu. Zgodnie z zasadami pracy na cztery ręce, to asysta powinna podawać lekarzowi mikroskop. To z kolei determinuje jego pozycję – mikroskop sufitowy powinien znaleźć się nad blokiem spluwaczki, a ścienny między godzinami 1 do 4. W obu pozycjach montażowych należy pamiętać o dostosowaniu pozycji do zakresu ramion konkretnego modelu, a przy montażu ściennym pamiętać o zostawieniu miejsca dla asysty. Jeśli chodzi o rentgen punktowy, również najlepiej zamontować go między godzinami 1-4
Co do ustawienia takich urządzeń, jak skaner wewnątrzustny czy carty do higienizacji, z pomocą przychodzi ustalony już rozkład stref pracy przy unicie. Bowiem godziny od 4 do 5 nadal są „wolne”. Nikt na nich nie pracuje, a pacjent i tak wchodzi na unit od drugiej strony. Dlatego tam właśnie można umieścić te urządzenia. Nadal są blisko asysty, która pracuje na godzinie 3, jednocześnie nie przeszkadzając w jej pracy.
Pozostały jeszcze podstawowe, ale jakże ważne elementy, jak zlew czy dyspensery mydła, płynu dezynfekcyjnego i materiałów jednorazowych. Te elementy planujemy w punkcie „stycznym” między operatorami, czyli w okolicach godziny 12. W poprzednim artykule wskazywałem, że to tam umieszczamy meble wraz tacą. Zlew powinien się znaleźć po jednej ze stron mebli, natomiast do materiałów jednorazowych zalecamy dyspenser, który możemy zawiesić na ścianie na godzinie 12.
Ciągi komunikacyjne dla pacjentów
Dla pacjenta wizyta u stomatologa to zawsze sytuacja w jakimś stopniu stresująca i ten aspekt powinno się brać pod uwagę przy projektowaniu ciągów. To czy pacjent wróci do kliniki na kolejną wizytę, zależy oczywiście od wielu czynników, jednak nie tylko od jakości leczenia, a również od jego doświadczeń podczas wizyty – czyli tego jak się czuł.
Redukowanie stresorów
Korzystnym rozwiązaniem jest wspomniane oddzielenie ciągu komunikacyjnego dla personelu i pacjentów. Te dwa światy tak naprawdę mogą się łączyć dopiero przy unicie. Dzięki oddzieleniu pacjent, który czeka na przyjęcie, nie ma żadnego kontaktu z narzędziami, materiałami, a nawet z charakterystycznymi ubraniami – a to wszystko elementy stresogenne. Ta uważność skierowana na to co widzi pacjent, powinna być przeniesiona też do gabinetu. Zaparkowanie konsoli z boku unitu do czasu wejścia pacjenta na fotel czy wnoszenie narzędzi i materiałów zapakowanych w opisywane w poprzednich artykułach organizery, to kolejne zachowania, które obniżają poziom stresu pacjenta. Jak podaje British Dental Health Foundation aż 36%* populacji nie odwiedza regularnie stomatologa ze względu na strach.



Ryc. 2. Strefy lekarza, asysty i pacjenta w Ryc. 3. Układ urządzeń w gabinecie gabinecie stomatologicznym. stomatologicznym.
Prowadzenie pacjenta
Drugim aspektem jest takie zaplanowanie ciągów, aby prowadziły pacjenta. Pamiętajmy, szczególnie podczas pierwszej wizyty, że pacjent nie zna układu klinki, ani jej procedur. Może nie wiedzieć, gdzie ma podejść, gdzie czekać, czy zostanie poproszony do gabinetu czy ma wejść sam. To nie są elementy, które pomagają w zachowaniu spokoju. Dlatego tak ważne jest, aby pacjent miał jasno wyznaczoną ścieżkę – również w samym gabinecie.

Pacjent po wejściu do gabinetu powinien albo trafić od razu na fotel, albo na stanowisko konsultacyjne do omawiania szczegółów z lekarzem. Najlepiej, jeśli do omawiania bardziej skomplikowanych zabiegów przeznaczony jest osobny pokój, jeśli takiego nie ma – biurko ustawione blisko wejścia. Pacjent nie powinien musieć krążyć po gabinecie, obchodzić fotela czy omijać urządzeń, widząc przy tym przygotowane już narzędzia i materiały. Istotne jest także zapewnienie miejsca na odłożenie jego rzeczy osobistych.
Drzwi do gabinetu i biurko do konsultacji powinny się znajdować na godzinach 7-9, a strefa na rzeczy pacjenta gdzieś między nimi.
Autor Paweł Baziuk
Autor Paweł Baziuk