6 rad jak rodzic powinien przygotować dziecko do wizyty w gabinecie

6 rad jak rodzic powinien przygotować dziecko do wizyty w gabinecie
MS 2020; 4: 88-90
Milena Marczak

W życiu każdego rodzica przychodzi moment, w którym chcąc lub nie przyprowadza dziecko do dentysty. Jednak w większości przypadków nie mówimy o wizycie adaptacyjnej. Zwykle dziecko pojawia się z próchnicą i bólem, a rodzice tłumaczą, że nie wiedzieli o istnieniu idei wizyt adaptacyjnych. Z żalem, zdziwieniem lub pretensją w głosie mówią, że nikt im o nich nie powiedział. Jednocześnie przemilczają fakt, że sami nie wpadli na taki pomysł. Często też słyszymy z ich strony wymówki typu „nasz lekarz nie przyjmuje dzieci” lub „dzwoniliśmy do gabinetu, ale powiedzieli nam, że nie przeprowadzają wizyt adaptacyjnych”. Zwykle za tymi wymówkami kryje się myślenie: „kto ma na to czas? Przecież to bez sensu” oraz „syn kuzynki sąsiada na pierwszej wizycie miał usuwany ząb i nawet mu oko nie mrugnęło. Co zatem z moim dzieckiem może pójść nie tak...?”.
 
W tekście opublikowanym w poprzednim numerze „Magazynu Stomatologicznego” pisałam o tym, jak przygotować rodzica do wizyty z dzieckiem w gabinecie. Tym razem skupmy się na wskazówkach, w jaki sposób rodzic powinien przygotować do wizyty dziecko. Pamiętajmy jednak, że nie posiada on specjalistycznej wiedzy o leczeniu stomatologicznym, a jego doświadczenia ograniczają się jedynie do roli pacjenta siedzącego na fotelu. Z tego powodu konieczne jest przekazanie mu konkretnych porad, wskazujących co powinien zrobić, aby zminimalizować lęk dziecka przed wizytą u dentysty.
 
Rada 1: Wizyty adaptacyjne są na wagę złota
Nawet jeśli rodzic deklaruje, że wie, czym są wizyty adaptacyjne, zawsze opowiedz ze szczegółami, na czym polegają i jakie korzyści odniesie i dziecko, i rodzic, kiedy będą z nich korzystać. Pamiętaj tylko, aby wskazywać na konkrety. Stwierdzenie „na wizycie adaptacyjnej dziecko zobaczy, jak wygląda gabinet i przyzwyczai się do lekarza”, nie zrobi na rodzicu wrażenia – przecież, gdy przyjdzie z bólem i ropniem, też to wszystko zobaczy – i gabinet, i lekarza. Dlatego sprecyzuj, co oznacza poznanie personelu. Na przykład może być to zapoznanie się z doktor Anią, panią Anią, panią doktor (tutaj można ustalać, jakimi określeniami będziecie operować przy dziecku – jeśli boi się ono lekarzy, zawsze do dentystki można zwracać się per pani). Dziecko musi poznać także resztę personelu – asystentkę, rejestratorkę – podanie ręki, przybicie piątki czy żółwika wykształci u dziecka pozytywne wrażenie. Dodatkowo wskaż rodzicowi, że mały pacjent obejrzy sprzęt i narzędzia oraz będzie mógł wszystkiego dotknąć. Podkreśl, że jest to bardzo ważny element wizyty adaptacyjnej, bo eliminuje on lęk przed nieznanymi przedmiotami i dźwiękami. Na koniec powiedz rodzicowi, że pierwsze wizyty w gabinecie wpłyną na stosunek dziecka do dentysty i przyszłego leczenia. A to z kolei może bardzo ułatwić lub utrudnić proces wychowania w kolejnych latach.
 
Rada 2: Kto jak nie Ty? – magia przekierowania
Jeżeli sam nie przyjmujesz dzieci – powiedz o tym rodzicowi, a najlepiej przekieruj go do zaprzyjaźnionego lekarza lub placówki. Wielu rodziców nie wie o istnieniu pedodonty – dla nich każdy dentysta jest takim samym lekarzem. Nie utrudniaj sobie pracy i nie poddawaj się manipulacji rodziców, którzy ze względu na swoją wygodę i przyzwyczajenia będą nalegać, abyś to Ty leczył ich dziecko. Poinformuj rodzica o istnieniu specjalistów, którzy są szczególnie przygotowani do leczenia dzieci – mają większą wiedzę i przede wszystkim umiejętności w podejściu do leczenia małego pacjenta. A jeśli rodzic nalega, zastanów się, czy to rzeczywiście komfort leczenia dziecka jest dla niego w tym momencie najważniejszy.
 
Rada 3: Pokaż dziecku, czym zajmuje się dentysta
Jeżeli rodzic umówił już dziecko na wizytę, poinformuj go, w jaki sposób powinien zadbać o przyzwyczajenie małego pacjenta do tego, że ktoś zagląda do jego jamy ustnej i wykonuje czynności w jej obrębie. Jeżeli na stronie gabinetu nie ma tego typu informacji, przekaż rodzicowi ulotkę z pomysłami na zabawy adaptacyjne w domu lub wskaż strony internetowe opisujące wskazaną tematykę. Rodzic pewnie o tym wie – ale nie zaszkodzi, jeśli mu przypomnisz – że każde dziecko jest inne i jedno będzie chciało, aby mu czytać książeczki, jak Ala idzie do dentysty, a drugie będzie wolało zabawę Zestawem małego dentysty. Ważne jest, aby rodzic systematycznie przyzwyczajał dziecko do wykonywania określonych czynności w obrębie ust. Dlatego zaleca się, aby wspólnie z dzieckiem oglądać zęby – jego i rodzica, używać do tego lusterka, szczoteczki do zębów czy drewnianej szpatułki. W innym przypadku można być pewnym, że podczas wizyty dziecko przestraszy się siedzenia z otwartą buzią oraz wszelkich czynności, jakie dentysta będzie chciał wykonać.
 
Rada 4: Nie okłamuj dziecka, gdzie idziecie
Podstawowa zasada, która jest nagminnie łamana przez rodziców i opiekunów. Najczęściej dotyczy sytuacji, gdy rodzic, obawiając się reakcji dziecka przed wizytą, okłamuje je, że wspólnie idą: na zakupy, do kina czy na spacer. Ta sytuacja już wiele mówi o przewidywanym zachowaniu dziecka – rodzic, wiedząc, że reakcja na informację o wizycie nie będzie pozytywna – prawdopodobnie związana z płaczem, agresją lub ucieczką – woli przemilczeć cel wyprawy lub okłamać dziecko. Czy późniejsza histeria małego pacjenta w gabinecie jest zatem zachowaniem nadzwyczajnym...? Nikt nie lubi, jak się go oszukuje. A dziecko – z rozwijającym się układem nerwowym i labilnością emocjonalną – działa w tej sytuacji jak bomba, z tym że wybuch nie trwa krótko. Dlatego powiedz rodzicowi, że jeżeli zapisuje dziecko na wizytę, niech nigdy nie ukrywa tego przed nim. A jeśli wie, że z różnych przyczyn nie będzie ono chciało w niej uczestniczyć, niech z wyprzedzeniem zadba o adaptację w domu w formie zabawy.
 
Rada 5: Daj dobry przykład
Brzmi to jak banał, ale trzeba przypominać rodzicowi, że dziecko jest w niego zapatrzone jak w obraz oraz chętnie naśladuje jego zachowanie. Połechce to ego rodzica, ale też uczyni wiele dobrego. Taka informacja zmotywuje go do dawania dziecku dobrego przykładu w obszarze dbania o higienę jamy ustnej oraz wizyt w gabinecie stomatologicznym (a także zwróci uwagę na popełniane wcześniej błędy). Żeby ukierunkować zachowanie rodzica, zadaj mu następujące pytania:
- Czy myje Pan/Pani zęby w obecności dziecka?
Określ tutaj, że dziecko musi widzieć, jak rodzic sam dba o higienę jamy ustnej. Aby wzmocnić to zachowanie u dziecka najlepiej myć zęby wspólnie lub zostawiać otwarte drzwi od łazienki, co zwiększy szansę na to, że dziecko zauważy i podchwyci to zachowanie.
- Co mówi Pan/Pani o dentystach w obecności dziecka?
Mówimy tutaj o każdej sytuacji, w której dziecko może usłyszeć i zobaczyć, jak rodzic reaguje na temat leczenia stomatologicznego. Ważne jest to, że wychwytuje ono negatywne emocje i krytykę dorosłego. Podkreśl więc, że jeżeli dorosły lub ktoś w jego otoczeniu ma nieprzyjemne wspomnienia związane z gabinetem dentystycznym, niech zachowa te uwagi dla siebie.
 
Rada 6: Twarz pokerzysty
Ten punkt nawiązuje do poprzedniej rady. Podpowiedz rodzicowi, że jeżeli sam boi się lub ma negatywne wspomnienia związane z leczeniem u dentysty, niech przy dziecku robi dobrą minę do złej gry. Nie chodzi jednak o jego okłamywanie. Tutaj nie chcemy wykształcić niepotrzebnego lęku, który mały pacjent automatycznie przejmuje od rodzica czy najbliższego otoczenia. Jeśli więc wiesz (lub rodzic sam zadeklaruje), że w trakcie wizyty z dzieckiem będzie się on stresował – a to będzie w 100% widoczne – niech dziecko na wizytę przyjdzie z odważną ciocią czy wesołym dziadkiem. Niech to będzie osoba, którą dziecko zna i której ufa.
 
Zapamiętaj:
Przekazując rodzicowi te informacje, zwiększasz szansę, że wizyta małego pacjenta przebiegnie szybko i w pozytywnej atmosferze. Pamiętaj, że lecząc w gabinecie dziecko tak naprawdę przyjmujesz minimum jedną osobę więcej – jego rodzica lub opiekuna. Dlatego dobrze mieć w nim sprzymierzeńca, który będzie dla Ciebie wsparciem nie tylko w czasie wizyty, ale i na długo przed nią.
.