Siostrzana rada

Z moją starszą i jedyną zarazem siostrą żyjemy na dużą odległość od bardzo wielu lat. Byłam właśnie na początku swojej licealnej ścieżki, kiedy Ona postanowiła od nowa rozpocząć swoje studia za oceanem. Tak już zostało – ja tu, Kaśka tam. Od czasu do czasu któraś z nas wsiada w samolot, aby spędzić razem trochę czasu.

Zrób to lepiej

Moja przyjaciółka, dentystka zresztą, zaczęła ćwiczyć. Nie jakieś tam byle jakie „od czasu do czasu” czy nawet „raz w tygodniu”. Ćwiczy codziennie i to z ogromnym zapałem. Nawet na dalekie wakacje zabrała ostatnio obowiązkowy zestaw i nie odpuściła ani na chwilę. Skąd ten pomysł? No cóż, koncepcja mieszkała w Jej głowie od dawna.

Takie kwiatki na dzień dobry

Poczekalnia była dość duszna. Głównie ze względu na panujący w niej nastrój. Energicznym wejściem na chwilę przerwałam panujący tam marazm, aby po krótkiej chwili czwórka czekających na wizytę pacjentów na nowo pogrążyła się w fascynującej lekturze jednego z kolorowych tygodników z serii „twój świat, kuchenny blat”.

Czas na dobrą kawę

Telefon zadzwonił w chwili, kiedy delektowałam się właśnie promieniami popołudniowego słońca, beztrosko wpatrując się w gładką jak lustro taflę jeziora.

Truskawki w zabaglione

Uwielbiam słodycze. Obiad czy kolacja, nawet najsmaczniejsze i najbardziej syte, są jakby niepełne, kiedy brakuje im zwieńczenia w postaci deseru. Niestety…

Flashem po oczach

Świat wokół nas zmienia się bezustannie. To oczywista oczywistość, jak powiedziałby klasyk. Dość powiedzieć, że przed kilkunastu laty niewielu z nas posiadało telefon komórkowy, a do internetu podłączaliśmy się przez linię telefoniczną, słysząc charakterystyczne: yyy piiii jumm…