Zadzwoniła do mnie pacjentka, której 2letni syn podczas zabawy dokonał ekstrakcji własnego zęba siecznego bocznego szczęki. Ząb został usunięty sznurkiem od żaluzji, który przypadkowo owinął się wokół korony. Ponieważ w dniu urazu nie było możliwe zgłoszenie się z dzieckiem do jakiegokowiek gabinetu stomatologicznego, poprosiłem o zrobienie i przesłanie fotografii zarówno uszkodzonego wyrostka zębodołowego, jak i usuniętego zęba (w załączeniu). Odradziłem zaproponowaną przez matkę replantację zęba i zaleciłem miękką dietę, zimne okłady i jak najszybsze zgłoszenie się do gabinetu w celu przeprowadzenia dokładnego badania. Czy moje postępowanie było właściwe?